Moje marzenie, a właściwie must have z mojej prywatnej listy nareszcie spełnione :)
Od dawna nosiłam się z zamiarem kupna tych pięknych, połyskujących perełek,
zwłaszcza, że komentarze w sieci były tylko pozytywne. Nie tylko same perełki
przykuwały moją uwagę ilekroć "spacerowałam" po drogeriach ;)
Piękne opakowanie jakie przygotowała firma Guerlain dla tych pereł to cudo:)
Prezentuję poniżej.
Meteoryty zamknięte są w ślicznej metalowej puszeczce, zwieńczonej
emaliowanym kwiatkiem. Po otworzeniu pudełka unosi się pudrowa woń,
która mi osobiście bardzo odpowiada. Jestem wręcz uzależniona od tego
zapachu ;) a to rzadko się zdarza. Większość pudrów i kulek rozświetlających
albo pachniała chemicznie albo wcale.
W moim pudełku pojawiają się perełki w kolorach:
- biel i białe złoto - rozjaśniają i dodają blasku,
- malwa i róż - eliminują zmęczenie i szarość cery, ożywiają,
- beż i brzoskwiniowy beż - ocieplają i wyrównują koloryt.
Mój wariant perełek nazywa się Harmonia Beżowa -Teint Beige.
Rzeczywiście delikatnie wykańczają makijaż i sprawiają, że cera jest świetlista
i wypoczęta. Dodatkowo otulają skórę twarzy delikatną "kołderką".
Mam wrażenie, że buzia jest milsza.
Opakowanie zawiera 30 g rozświetlających meteorytów. Nie używam
ich od dawna, ale z tego co kiedyś mi koleżanka mówiła wystarczą
na dłuższy czas, więc jest to dobra inwestycja :)
W sklepach dostępne są jeszcze 2 wersje:
- 01 Teint rose - porcelanowa harmonia (zawiera kuleczki zielone,
odcień szampana i podobne jak w 02),
- 02 Teint dore - harmonia złota (dodatkowo zawiera kuleczki błękitne
-niwelują zażółcenie cery, czekoladowy beż i perłową brzoskwinię, pozostałe jak w 02).
Cena tego produktu jest wysoka i trzeba to przyznać, choć trzeba również
dodać, że jest wart swojej ceny. Najlepiej jednak "polować" na zniżki,
wyprzedaże w drogeriach i perfumeriach. Moje kupiłam dzięki 20% zniżki.
Swoją drogą ciekawa jestem czy jest jakiś odpowiednik tego kultowego produktu?
chciałabym być posiadaczka tych perełek ale nie są na razie na moją kieszeń. fajnie, że spełniłaś swoje marzenie :)
OdpowiedzUsuńNo trochę oszczędzałam i jeszcze promocja. :)
OdpowiedzUsuńUżywałam ich kiedyś u znajomej i właściwie nie wiem skąd ten szał. U mnie na twarzy nie zrobiły nic. Wyglądałam tak samo jak po normalnym pudrze i rozświetlaczu.
OdpowiedzUsuńJa właśnie kilka takich produktów używałam i właśnie do tego też sceptycznie podeszłam, ale ku mojemu zdziwieniu i zadowoleniu jest to jeden z lepszych produktów jakie miałam. Nie widzę takiej "mączki" jak w przypadku wielu pudrów i rozświetlaczy - pomimo, że i tak zawsze daję odrobinkę-mam jasną karnację. Dużym plusem jest jak pisałam zapach i to, że moja skóra jest tylko muśnięta meteorytami, a już nabiera świeżości. Zachwyt nad tymi perełkami wiadomo to indywidualna sprawa.
UsuńDziękuję za komentarz :) i pozdrawiam