niedziela, 28 lipca 2013

drobiazgi z Sephory

No tak nie byłabym sobą, gdybym czegoś, nawet drobnego nie upatrzyła
sobie w sklepie.
Weszłam do Sephory, żeby zobaczyć co nowego, jakie są promocje i zapachy.
Po kilku minutach oglądania, w oko wpadł mi na stojaczku komunikat,
na którym było napisane, że na produkty z tej półki jest do 70% zniżka.
Wypatrzyłam sobie połyskujące cienie firmy Benefit, kolor leggy.
Pudełeczko co tu dużo mówić urocze. Taka mała rzecz, a cieszy.
Może nie były objęte zniżką 70%, ale jednak wzięłam.
W składzie jest obecny dimethicone, który u niektórych powoduje uczulenia,
a dodawany jest po to by cienie się nie "ważyły" w ciągu dnia.
Ale jak tu tego składnika uniknąć, skoro wszędzie jakieś substancje
niekoniecznie  przyjazne nam producenci pakują. Czasem trudno się
połapać, część opinii znalazłam, że szkodliwy, część że nie.
Tak czy owak zamierzam się nim cieszyć.


Do moich zakupów chwilkę później dołączyły dwa lakiery Sephory, jeden z
błyszczącymi niteczkami - silver rain, drugi w odcieniu złoto-zielonym
o nazwie moody woman. Silver rain posłuży mi głównie za top do zdobień.
Moody woman - metalic- najlepiej uzyskać efekt pokrycia płytki malując 2 warstwy.
Zaletą tego lakieru jest pędzelek, który nie jest za cienki, ani za szeroki.
W sam raz jak dla mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz