piątek, 9 grudnia 2016

czas relaksu

Zanim na dobre wpadnę w wir przygotowań świątecznych postanowiłam oddać się weekendowemu lenistwu i relaksowi. Zakupiłam dobroczynną sól śródziemnomorską do kąpieli z płatkami róży oraz wersję bez dodatków. Zapale sobie wosk o zapachu drzewa sandałowego i będę się rozkoszować czytaniem w wannie...nabyłam ostatnio w empiku kilka biografii-takie książki chyba lubię najbardziej.
W jednym z kolejnych postów postaram się trochę przybliżyć, które książki przypadły mi do gustu. Uchylając rąbka tajemnicy powiem, że to biografie: Anny Seniuk, Antoine Cierplikowskiego i Marilyn Monroe -jej zapiski...Jeszcze nie wiem, która pójdzie na "pierwszy ogień".


Uwielbiam woski z YC.

 To moje akcesoria na domowe spa na dziś wieczór. Poniżej mydełko - masażer ;) o zapachu róży.



2 komentarze:

  1. Masz racje, najpierw odpoczynek, relaks, a potem przygotowania swiateczne. Zrelaksowane i odprezone lepiej pokonamy codzienny stres i krzatanine...Ksiazki zapowiadaja sie ciekawie. Czekam na relaje.
    Pozdrawiam Cie serdecznie, Ewuniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odwzajemniam pozdrowienia :)
    Relaks był błogi...co prawda późno nocna już nie wieczorową porą, ale lubię jak jest cicho i spokojnie...zabrałam się najpierw za zapiski Marilyn...

    OdpowiedzUsuń